Przerywanie ciąży jest w Polsce regulowane Ustawą z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży. Ustawa ta wymienia trzy przypadki w których kobieta ma prawo do aborcji: kiedy zagrożone jest jej zdrowie, kiedy płód jest uszkodzony lub też kiedy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego. Pozornie sytuacja jest więc jasna - polskie prawo, przynajmniej w zakresie aborcji, należy do jednych z najbardziej restrykcyjnych w Europie. Zapewniam jednak, że słowo "pozornie" odgrywa tu kluczową rolę.
Ustawa zasadnicza, źródło wszystkich polskich aktów prawnych, stwierdza jednoznacznie, że:
"Każdy ma prawo do ochrony zdrowia." [1]
Oznacza to, że każdy obywatel i obywatelka, niezależnie od swojej sytuacji materialnej, ma zagwarantowany dostęp do świadczeń opieki zdrowotnej finansowanych z budżetu państwa. Co więcej - żadne okoliczności nie mogą stanowić podstawy do odmowy udzielenia świadczenia zdrowotnego, jeśli zagrożone jest zdrowie lub życie osoby zgłaszającej się po dane świadczenie.
Powróćmy teraz do ustawy regulującej przerywanie ciąży w Polsce:
"Przerwanie ciąży może być dokonane wyłącznie przez lekarza, w przypadku gdy: 1) ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej [...]" [2]
Kluczem do zrozumienia powyższego zapisu jest słowo "zdrowie". Wbrew pozorom termin ten ma jasną i precyzyjną definicję w polskim prawie, a jest nią definicja Światowej Organizacji Zdrowia, której Polska jest członkiem od 1948. Otóż:
"Health is a state of complete physical, mental and social well being and not merely the absence of disease or infirmity (WHO Constitution)." [3]
W dosłownym tłumaczeniu: "zdrowie jest stanem pełnego komfortu fizycznego, psychicznego i społecznego, a nie tylko brakiem choroby lub kalectwa". A więc jeśli ciąża powoduje de facto zagrożenie komfortu fizycznego, psychicznego i społecznego danej kobiety (według ustawy musi to stwierdzić drugi lekarz) to oznacza to, że de jure powoduje zagrożenie jej zdrowia. A jeśli tak, to w żadnym wypadku nie można jej odmówić dostępu do świadczenia zdrowotnego jakim jest zabieg przerwania ciąży. Tym samym, na gruncie obowiązującego prawa, aborcja z przyczyn społecznych (a więc także socjalnych, chodź nie tylko) i psychicznych jest w pełni legalna. Co więcej - państwo ma obowiązek zapewnienia dostępu do takiego zabiegu na mocy ustawy zasadniczej, natomiast lekarze, ponieważ działają w pełnej zgodzie z Ustawą z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, nie mogą być pociągnięci do odpowiedzialności karnej.
[1] Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r. (Dz.U. nr 78, poz. 483), Art. 68
[2] Ustawa z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży (Dz.U. 1993 nr 17 poz. 78), Art. 4a.
[3] World Health Organization, Definitions: emergencies, online: http://www.who.int/hac/about/definitions/en/index.html